Spaghetti bolognese to moje ukochane danie. Uwielbiam je pod każdą postacią, jednak po wielu latach przygotowywania tego dania, doszliśmy z mężem do własnej, idealnej wersji, która smakuje nam najbardziej. Zazwyczaj pojawiało się ono na naszych stołach w wyjątkowych dla nas momentach i zawsze przygotowujemy je wspólnie. To danie może być świetnym pomysłem zarówno na obiad jak i na romantyczną kolację przy świecach.
Składniki (na 5 porcji):
- 0,7 kg mięsa mielonego z łopatki wieprzowej lub wieprzowo-wołowego,
- 1 duża cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 2 łyżki masła,
- 5 łyżek oleju lub oliwy,
- 2 opakowania sosu pomidorowego,
- 1 słoik pomidorów suszonych w oleju,
- 150 ml czerwonego, wytrawnego wina,
- tarty parmezan do posypania dania,
- 1 opakowanie makaronu spaghetti,
- 1 słoiczek kaparków w zalewie,
- Przyprawy: do wieprzowiny, cząber, mielone ziele angielskie,
- papryka ostra, zioła prowansalskie, mielony kminek, świeży lub suszony rozmaryn,
- sól, pieprz.
Wykonanie:
Mielone mięso przyprawiamy obficie przyprawami, posiekanymi ząbkami czosnku, polewamy olejem i dokładnie wszystko mieszamy. Bardzo ważne jest, abyśmy dobrze doprawili mięso, gdyż później ciężko jest uzyskać tak aromatyczny smak dania jeżeli mięso będzie bez smaku. Wkładamy do lodówki na minimum 0,5 godziny, aby się zamarynowało. Po upływie tego czasu podsmażamy je na patelni na średnim ogniu około 10 minut aż będzie miękkie.
Na osobnej, dużej patelni lub w garnku podsmażamy cebulkę, aż uzyska złoty kolor.
Podsmażone mięso przekładamy do garnka z cebulą, dodajemy pokrojone w paski suszone pomidory i podsmażamy przez chwilę. Następnie wlewamy wino i gotujemy 5 minut na dużym ogniu, aby odparowało.
Wlewamy 2 opakowania gęstego sosu pomidorowego i gotujemy około 10 minut aby wszystkie smaki się połączyły. Po upływie tego czasu próbujemy i doprawiamy jeśli jest taka potrzeba.
W osobnym garnku gotujemy makaron zgodnie z instrukcjami gotowania. Ugotowany makaron nakładamy na talerz, posypujemy tartym parmezanem i kaparkami. Wspaniale smakuje z lampką wytrawnego, czerwonego wina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz